Podejrzewam, że rad ślubno-weselnych udzieliła Wam już większość koleżanek. Mama i babcia także z troską podpowiedziały, na co zwrócić uwagę. Instagram bije po oczach idealnymi weselami i idealnymi pannami młodymi… To wszystko razem stawia Wam – przyszłym Pannom Młodym poprzeczkę bardzo wysoko, często – nierealnie wysoko…
A ja na przekór temu mówię: nieidealne znaczy piękne!
Pójdę nawet o krok dalej: życzę Ci, żeby było nieidealnie! Bo wtedy będzie niepowtarzalnie, unikatowo, po Twojemu a nie po „instagramowemu”! Będzie pięknie!
To samo myślę o Twojej stylizacji na ślub. Marzysz o konkretnej sukni ślubnej? Jasne, możesz mieć wymarzoną suknię ślubną, dobrze jest poświęcić czas na przymiarki, na dopracowanie szczegółów. Z drugiej strony warto też mieć spory margines na spontaniczność! Zrób tyle ile chcesz czy możesz, a reszta niech się dzieje sama
Więcej o przygotowaniach do ślubu znajdziesz tu: Gotowi na ślub?
Zapomniałaś kolczyków?
To super!
Pożyczone na ostatnią chwilę od cioci też będą świetne!
Fryzjerka nie zdąży przyjechać i uczesać Cię na czas?
To dobrze, bo Twój za chwilę mąż najbardziej lubi Cię w rozpuszczonych, naturalnych włosach!
Miało być ciepło, a jest zimno? To super, Twoja przyjaciółka ma świetny sweter w swojej szafie i będzie przeszczęśliwa, jeśli pójdziesz w nim do ślubu 🙂
Często takie sytuacje przypominają ilu masz bliskich ludzi dookoła, którym zależy na Twoim szczęściu, i którzy chcą Ci pomóc!
A to jest chyba najcenniejsze!
Szukasz porad dla Pana Młodego? Sprawdź Stylove porady – Pan Młody
Z pamięcią o niesamowitym marginesie spontaniczności i pięknie nieidealnym, chcę teraz podzielić się z Tobą moimi trzema stylizacyjnymi podstawami. Dadzą one solidną bazę Twojemu wyborowi stylizacji ślubnej🙂
Gotowa? To zaczynamy:
#1 Ruch to podstawa
Zarezerwowałaś sobie dzień na odwiedziny w salonach sukien ślubnych. Ty i Twoja przyjaciółka pełne optymizmu ruszacie śmiało do pierwszego z nich. Oglądasz suknie, kilka z nich nawet Cię zainteresowało. Zachęcona przez Panią z obsługi postanawiasz przymierzyć dwie lub trzy suknie. Na początku jest takie dziwne uczucie majestatu tej sukni. Wychodzisz, żeby pokazać się przyjaciółce, widzisz na jej twarzy malujący się uśmiech, czyli jest dobrze. Pani wskazuje taką „mini scenę”, czyli owalne podwyższenie przed lustrem, żebyś mogła się dobrze zobaczyć. Po kilku minutach rozmów, ochów i achów, rozmyślań o całej stylizacji kończy się mierzenie i z garścią wrażeń wychodzicie z salonu. Później na przymiarkach już tej Twojej sukni nie jest nazbyt inaczej… Pani krawcowa zachęca Cię do przejścia się w sukni, żeby upewnić się czy długość jest odpowiednia. Ale czegoś tu brakuje….
Czy ktoś nalegał, żebyś usiadła w tej sukni? Albo potańczyła, podskoczyła kilka razy? Nie? To ja nalegam! Wypróbuj tę suknię w różnych wariantach ruchowych. Po pierwsze usiądź i posiedź. Podczas ślubu i wesela wbrew pozorom jednak trochę się siedzi. Będziesz w tej sukni wsiadała do samochodu i z niego wysiadała. Większość weselnych gości będzie chciała z Tobą zatańczyć, a jak wiadomo każdy przysłowiowy wujek ma inny temperament taneczny 😉 To tak dla przykładu. Pomyśl, że będziesz w tej sukni pół dnia i całą noc! W tym czasie będzie się dużo działo 😊 Niech w Twojej sukni będzie Ci po prostu wygodnie. Niech gorset nie będzie za bardzo ściśnięty. Niech nie będzie za długa. Niech ma komfortowy dla Ciebie dekolt. Niech nie będzie za ciężka. Niech daje Ci możliwość swobody różnych ruchów! Banalne? Niby tak, ale jak słyszę od klientek lub koleżanek, które mają swój ślub za sobą, to znaczna większość z nich ma jakieś „ale” co do swobody poruszania się w swojej sukni ślubnej… Dlatego dziewczyny: Ruch to podstawa! 🙂
#2 Jej wysokość – bielizna
Niby jej nie widać, ale widać, gdy jest nieodpowiednia…
Tak, żyjemy w takich czasach, że możemy mieć suknię jaką sobie tylko wymarzymy 😊 Projektanci co sezon proponują coraz to nowsze kroje, inne dekolty, bardziej nieoczywiste zdobienia… Pewnie Ty też masz jakieś wyobrażenie i oczekiwania wobec swojej sukni ślubnej, i dobrze! Ja zachęcam, żebyś jednocześnie miała konkretne oczekiwania wobec swojej bielizny ślubnej. W większości przypadków nie wystarczy, że będzie z piękniej, urzekającej koronki. Nasz biustonosz oprócz wyglądu ma też spełniać wzniosłe zadanie: podtrzymywać, kształtować i kontrolować nasz biust 🙃 Stąd wybierając suknię ślubną miej na swojej stylizacyjnej liście także dobrze dobrany biustonosz. O brafitterkach pewnie słyszałyście, więc kolejny krok to skorzystanie z ich usług 🙂Powierzcie tę sprawę specjalistce! Ona będzie wiedziała jak dobrać Wam odpowiedni rozmiar biustonosza (czasem można się zdziwić! ), ale także dobierze Wam odpowiedni rodzaj i model. Bo tu też jest w czym wybierać: bardotka, full-cup, strapless, cupless, padded czy jeszcze inne… A od jakiegoś czasu dużą popularnością cieszy się taping biustu. Przy mocno wykrojonych lub bardzo wymyślnych dekoltach oklejenie biustu specjalną cielistą taśmą może być świetnym rozwiązaniem!
A kiedy będziecie już wybierać biustonosz to wybór majtek będzie kropką nad „i”. Tu dylematy będą mniejsze🙂Zapewniam😉
#3 W ramach sylwetki
Tu chodzi o świadomy wybór. Uważam, że każda kobieta jest piękna. Kropka. Niezależnie od tego jaką masz sylwetkę, czy masz szersze biodra, czy masz drobny biust, czy masz większy brzuch, czy masz krótkie czy długie nogi. Każda z nas jest piękna! Idealnie nieidealna 🙂
To do czego ja zachęcam, to do poznania swoich naturalnych atutów sylwetkowych. Daj sobie czas na przyjrzenie się sobie z czułością, z miłością dla swojego ciała. Wiem, że często zanim nawet zaczniemy, to zaatakują nas kompleksy lub myśli niepochlebne wobec naszego ciała. Wtedy tym bardziej należy się nam czułe spojrzenie na siebie🙂 Powtórzę: Każda z nas jest piękna!
To, co postrzegamy jako atuty naszej sylwetki, też jest z jednej strony subiektywne. Z drugiej strony my, jako ludzie mamy pewne wzorce tego, co nam się podoba. Kiedy robię analizy sylwetek moim klientkom, to często zachwycam się innymi częściami ciała tych kobiet, niż one same. To jest super! Bo wtedy wychodzi, że tych atutów sylwetkowych jest całkiem dużo 🙂
Jeśli zależy Ci, żeby w dniu ślubu wyglądać najkorzystniej, to wybierając suknię warto mieć na uwadze jaki masz typ sylwetki. Wtedy atuty Twojego ciała naturalnie będą wyeksponowane dzięki sukience o korzystnym dla Ciebie kroju 🙂
Natomiast jeżeli marzysz o jakimś modelu sukni ślubnej, ale poradniki sylwetkowe mówią Ci „nie”, to ja mówię „może warto spróbować” 🙂 Jeśli nosisz to co kochasz, to będziesz wyglądała w tym świetnie! Wtedy Twoja energia będzie inna, Twoja mowa ciała będzie swobodna, i to doda Ci uroku! Zrób to świadomie, prześpij się z tą decyzją, zmierz modele dedykowane dla Twojej sylwetki i podejmij decyzję w zgodzie ze sobą 🙂 To będzie najlepszy wybór! Niech to, jaki masz typ sylwetki, Cię nie blokuje, ale będzie pomocną wskazówką.
Jako stylistka pracuję z różnymi kobietami. Wiem, że to co sprawdzi się u jednej z nas, nie oznacza, że będzie dobre dla każdej… Stąd, kiedy doradzam przyszłym Pannom Młodym, to zawsze jest to pomoc indywidualna. Pomagam Tobie wybrać stylizację mając na uwadze zarówno to jaki masz typ sylwetki, ale też typ urody, to kim jesteś i jaki masz temperament. To też jest ważne dla mnie! Wtedy będzie ten efekt WOW☺️